Posts Tagged‘revitalash’

W roli głównej: RevitaLash + wygraj odżywkę do rzęs!

Słyszeliście o RevitaLash? Przyznam, że do niedawna sama nazwa gdzieś mi tam po głowie krążyła i nic bliższego nie znaczyła. Ot, zapewne z reklam w magazynach. Aż tu nagle mamy temat na kolejny post z serii „w roli głównej”. Mam dzisiaj też dla Was też niespodziankę! Czeka na końcu! Tymczasem, pora na tusz i primer RevitaLash.

Wszystko zaczęło się jakiś czas temu, podczas konkursu Cosmopolitanu. Poznałam wtedy polską dystrybutorkę marki, która przekazała uczestniczkom podarunki. Uśmiechnęłam się wtedy do siebie. Pomyślałam, że czasy się zmieniają, bo zamiast standardowej mascary teraz muszę mieć trzy osobne kosmetyki. Otrzymałam bowiem odżywkę do rzęs, primer i tusz.
I wiecie co? Naprawdę można się przyzwyczaić do tych trzech rzeczy na raz! Dzisiaj polecam Wam głównie primer i tusz, ale i z odżywki byłam bardzo zadowolona. Najgorszy z nią problem był taki, że notorycznie zapominałam jej użyć. Moja wina… I zapewne efekt byłby lepszy. Ale i tak zauważalnie polepszyła mi się jakość i gęstość rzęs. Mam nadzieję, że i Wy to zaobserwujecie, bo mam dla Was 4 takie odżywki!
Bardzo zadowolona cały czas jestem z dwóch pozostałych kosmetyków, mam już kolejne opakowania. Czemu? Naprawdę lubię efekt, jaki dają razem!

Najpierw na rzęsy nakłada się primer. Ma cudowny, głęboki, niebieski kolor. Jego zadaniem jest pogrubienie rzęs, nadanie im obfitości. Podoba mi się, że kolor ten współgra z kolorem moich oczu. Bo chociaż zakrywamy go potem mascarą, lekki niebieski odcień pozostaje.
Tusz świetnie się rozprowadza, nie klei rzęs, nie kruszy się. Wydawałoby się, że wspólnie stworzą poważna masę obciążającą dla tak delikatnych włosków, ale nic z tego. Zachowują lekkość i świetnie wtapiają się w siebie. Co ważne – utrzymują się na długo, a zmywają bez problemu. Czego chcieć więcej? Chyba tylko kociego spojrzenia 🙂 No… robi się kocie i kuszące. To na pewno 🙂

Kochani, teraz Wy możecie wypróbować odżywki RevitaLash. Dokładnie te ze zdjęcia! Mam je cztery, więc powędrują do czterech osób. Ufundowała je firma Plazanet, która zaprasza także do polubienia RevitaLash na Facebook’u – TUTAJ!

Aby wygrać jedną z odżywek, należy w komentarzu pod tym postem przesłać mi nieco uśmiechu!

Spośród wszystkich zgłoszeń wylosuję 3 osoby, do których powędrują odżywki. Pamiętajcie – nie bądźcie anonimami!

Czwartą odżywkę możecie wygrać na Facebooku, udostępniając post konkursowy (TO zdjęcie)! Szczegóły na FB.

Na Wasze zgłoszenia czekam do środy 15 października 2014, do północy. Wyniki zostaną ogłoszone w przeciągu kilku następnych dni na blogu. Na zgłoszenie zwycięzców z adresami będę czekała 10 dni. Wysyłka na terenie Polski!

Zapraszam!

Facebook