W bakłażanach zakochałam się podczas mojego letniego stażu we Włoszech. Nigdy wcześniej nie jadłam ich tak wspaniale przyrządzonych, z prawdziwą mozzarellą, ze świeżymi pomidorami i całą masą aromatycznej bazylii. Często więc bakłażan gości w naszej kuchni. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami dosyć nowym pomysłem na bakłażanową pastę. Może to być dodatek do chleba lub służyć jako dip. Możecie też dodać ją do mięs czy po prostu – do makaronu. Wszystko zależy od Was. Ja gwarantuję, że jest totalnie pyszna!
Pasta bakłażanowa
Składniki:
- duży bakłażan
- oliwa do smażenia
- łyżka masła
- 2 ząbki czosnku
- świeża bazylia
- sól, pieprz
Zaczynamy od wyciągnięcia goryczki z bakłażana. Obieramy go ze skórki, kroimy na 1-1,5 cm plastry, porządnie solimy z obu stron i odkładamy na 2-3 godziny. Po tym czasie dokładnie myjemy w letniej wodzie każdy z plastrów i odsączamy w ściereczce lub ręczniku papierowym. Plastry kroimy na grubą kostkę i podsmażamy na oliwie do miękkości. Pod koniec smażenia dodajemy łyżkę masła i dokładnie mieszamy. Solimy i pieprzymy do smaku.
Do miękkich bakłażanów dodajemy dwa przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku i miksujemy całość blenderem do uzyskania jednolitej konsystencji pasty. Na koniec kroimy drobno niewielki pęczek bazylii, dodajemy do całości i dokładnie mieszamy. Pastę odkładamy w chłodne miejsce do wystygnięcia, najlepiej na noc.
Smacznego!
Na koniec chciałabym grzecznie donieść, że uzupełniłam stronę z przepisami – TUTAJ i bardzo Was zapraszam do korzystania!