Posts Tagged‘o kolażach’

Kolaże x5

Coraz częściej moją uwagę zwracają niezwykłe kolaże. Zachwyca mnie magiczna wyobraźnia ich autorów. Bo zaiste, wyobraźnię trzeba mieć mocno rozwiniętą, ażeby wyczarować coś tak pięknego, tak innego, tak oryginalnego i zapierającego dech w piersiach. Nieraz są to bardzo skomplikowane konstrukcja, ba – światy całe, odległe, wyciągnięte gdzieś z zakamarków serca. Kiedy indziej znowuż proste połączenie dwóch jeno obrazów czy zdjęć, ale przy tym tak zaskakujące, tak nieoczywiste i tak głębokie!

Uwielbiam kolaże! Oto moje ostatnie odkrycia!

 

 

Rocio Montoya

Wspaniała artystka! Jej kolaże mają niezwykle fascynujący, trochę ciemny i nieodgadniony klimat. Otaczają nas aurą tajemniczości, pozostawiają niepokój w duszy, odciskają swoje piętno w sercu. Obejrzyjcie je sobie koniecznie wszystkie, na spokojnie, zachwyćcie się idealnie pasującymi do siebie barwami, wzorami, strukturami, tą eteryczną stroną kobiecości. Polecam też filmik na końcu tego postu, o tym, jak te kolaże powstają! / Rocio Montoya

Anthony Neil Dart

Zauroczył mnie ten kolaż. Tak jak i inne w serii. Skupione wokół piękna kobiecego ciała, ale nie tak wprost. Nie, nie, nie! Piękne! / Anthony Neil Dart

Label Magazine

Moje nowe odkrycie. Pewnie nie zwróciłabym uwagi na ten dwumiesięcznik, gdyby nie jego mocno roślinne wydanie, pod przyjemnie brzmiącym dla mych uszu tytułem Kwitnący design. W środku – wszystko to, co w Lili lubimy najbardziej. Ciekawi? Zajrzyjcie do Empików, ja niedawno kupiłam ostatni egzemplarz w moim pobliskim. Ach, a na okładce wspaniały kobieco-roślinny kolaż! No przyznajcie, nie mogłam nie kupić! / Label Magazine

Rebecca Clouâtre

Coś do śledzenia na Instagramie. Koniecznie! Kanadyjska artystka postawiła sobie wyzwanie – 150 ręcznie tworzonych kolaży w 150 dni. Mamy więc codziennie coś nowego, coś fantastycznego, przepełnionego naturą, pomysłem i poczuciem humoru. Dla mnie bomba! / Rebecca Clouâtre

Merve Özaslan

Całkowicie urzekające połączenie zdjęć vintage ze współczesnymi fotografiami, głównie natury. To jeden z tych pomysłów, który jest tak prosty, a tak nieoczywisty. Uwielbiam te kolaże, uwielbiam się w nie wpatrywać (kilka z nich znam już od dłuższego czasu, nawet Wam pewnie pokazywałam). Uwielbiam tę szczególną głębię, tę przestrzeń, jaka powstaje po dodaniu nowego zdjęcia. Można w nią wpaść. I przepaść na zawsze! / Merve Özaslan

 

Na koniec zobaczcie koniecznie, jak wygląda proces tworzenia kolaży!

Facebook