Posts Tagged‘jasmin’

W roli głównej: Drop of ESSENCE olej arganowy z jaśminem

Wyobraźcie to sobie. W jednej chwili, z jedną kroplą. Zamykacie oczy i Was nie ma. Nie ma tu i teraz. Jest za to niesamowita biel z żółtymi nutami. Jaśmin. Wszędzie jaśmin. Blogi, cudowny jaśmin. W tej samej chwili odpływają wszystkie zmartwienia. Oddech się uspokaja, mięśnie rozluźniają. Pozostaje jedynie błogi stan pełnego i całkowitego upojenia jaśminem. I trwa. I trwa. I trwa…

Nie umiem inaczej opisać naszej dzisiejszej gwiazdy. Jest to bowiem dokładnie jaśminowe upojenie.

Drop of ESSENCE to połączenie jedynie dwóch składników. Mamy tutaj przywiezione prosto z Maroka najcenniejsze jego skarby – 99% oleju arganowego i 1% olejku jaśminowego. Nie wiem czy kojarzycie ten charakterystyczny zapach wschodnich perfumowanych olejków – głównie różanego i jaśminowego? Uwielbiam je od dawna. Są tak intensywne, tak mocne, a jednocześnie tak hipnotyzujące i nie pozwalające o sobie zapomnieć. Taki właśnie jest ten olejek.

Na opakowaniu napisano, że przeznaczony jest do twarzy, ciała i włosów. W końcu to dobrze nam znany, dobroczynny, jakże modny olej arganowy. Przy pierwszym więc użyciu wmasowałam go po kąpieli w ciało, wcale nie w dużej ilości. I to był błąd, ogromny błąd. Zapach był tak intensywny, że nie byłam w stanie właściwie nic robić. Odurzył mnie, aż do bólu głowy.

Bo to nie jest olejek do ciała, to perfumy w olejku. Jedna, dwie krople wmasowane w szyję lub nadgarstki w zupełności wystarczą. Zapach będzie Wam towarzyszył przez kilka długich godzin, tak jest wytrzymały. Jeśli więc nie przesadzimy z ilością, jaśmin pokaże swoją moc – ukoi zmysły, odstresuje, przywróci spokój ducha. Jest też od wieków cenionym afrodyzjakiem, polecam więc go bardzo na romantyczne wieczory.

No cudo. Jaśminowe cudo.

Olejek z Marokosklep.pl

SONY DSC

Facebook