Zawsze powiadam, że jak już spędzacie choćby popołudnie lub dzień cały w pięknych okolicznościach przyrody, w ogrodzie, na działce czy przy domku letniskowym rodziców, wykorzystajcie to co macie pod ręką i stwórzcie sobie prawdziwie szalony, kolorowy i wspaniały kosmetyk! O maseczkę najłatwiej, prawda? I to latem!
A jeśli lato jest tak upalne, jak to ostatnio doświadczamy, koniecznie musimy pomóc cerze ochłonąć! Musimy ją orzeźwić, aby nabrała blasku i świeżości! Ukoić, odżywić i dodać witamin. A cóż może nas orzeźwić lepiej od zerwanej przed chwilą, świeżej mięty? Z dodatkiem łagodzącego jogurtu? Hmm? I prawdziwej antyoksydacyjnej bomby owocowo-kwiatowej w postaci borówek amerykańskich i kwiatów hibiskusa! Całość niezwykle soczysta i kolorowa. A buzia, po całym dniu na słońcu, w końcu oddycha, jest miękka, oczyszczona i przyjemna w dotyku.
Mamy więc bardzo prosty skład, ale oczywiście możecie modyfikować go według uznania i dostępności ogrodowych darów. Mięta jest tu jednak najistotniejsza. Orzeźwia i skórę i umysł. Lekko chłodzi i stymuluje. Zarówno borówki jak i kwiat hibiskusa pełne są polifenoli i antocyjanów, które zwalczają wolne rodniki i pozwalają nam dłużej zachować młodość. Zawarta w nich witamina C i organiczne kwasy wzmacniają ścianki naczyń krwionośnych, chronią przed powstawaniem „pajączków” i lekko rozjaśniają.
Co ciekawe, doczytałam ostatnio u Hani Sobkowskiej, żeby nie łączyć borówek z mlekiem, bo białko w nim zawarte wiąże polifenole z owoców, zmniejszając tym samym ich działanie antyoksydacyjne. Nie wyobrażam sobie tutaj jednak lepszego ukojenia od tego, które daje nam dodatek jogurtu. Zwłaszcza w takie upały (tak, tak, już się skończyły, ale może powrócą!),
Orzeźwiająco-odmładzająca maseczka ogrodowa
Składniki:
- 2 łyżki rozdrobnionych płatków mięty
- 2 łyżki borówek amerykańskich
- 2 łyżki rozdrobnionych kwiatów hibiskusa
- 2-3 łyżki jogurtu greckiego
Całość dokałdnie mieszamy. Najlepiej wszystko zmiksować blenderem na drobna papkę. Ewentualnie można dobrze ugnieść widelcem. Maseczkę odstawiamy na przynajmniej dwie godziny do lodówki, aby składniki się dobrze połączyły, a maska ostygła. Nakładamy ją na oczyszczoną skórę, lekko masując palcami. Pozostawiamy na buzi przez 15 minut, spłukujemy chłodną wodą.
Maskę należy zużyć tego samego dnia. Jeśli nam trochę pozostanie, warto wmasować ją w dłonie lub stopy.