Trochę w nawiązaniu do poprzedniego wpisu, który dotyczył prowadzenia małego biznesu – czyli mojej własnej działalności w trudnych czasach, przybywam dzisiaj do Was z trzema z moich ostatnich graficzno/fotograficznych rzeczy!
Na bieżąco pokazuję je Wam zwłaszcza na Instagramie > Lili Creative, zapraszam tam więc gorąco!
Zatem dzisiaj w programie trzy całkowicie różne efekty moich ostatnich poczynań! Etykietka i wzór na nowy kosmetyk, mały wgląd w profil instagramowy, który prowadzę i pewna ilustracja, którą chciałabym i Wam przekazać!
Zaczynamy więc od tej ostatniej!
Co powiecie na najbardziej energetyczną, pełną południowego słońca tapetę na telefon? Ja mam ją od jakiego czasu na swoim i zawsze, ale to zawsze jak tam zaglądam czuję się tak… cieplej!
Jeśli więc macie już dość zimy i marzą Wam się południowe morza, a te z kolei nie są osiągalne, polecam ściągnąć sobie moje flamingi! Są one częścią projektu, który ostatecznie nie zostanie zrealizowany, pomyślałam więc, że to idealna sytuacja, aby podzielić się nimi z Wami!
Flamingi mają dwie wersje – węższą i szerszą. Tą pierwszą widzieliście już na początku tego wpisu, ostatnią umieszczę do wglądu na końcu. Jeśli więc preferujecie tapety na telefonie, które się przewijają, może sobie swobodnie pokombinować.
Aby ściągnąć – kliknij!
Pliki do wykorzystania jedynie personalnego.
Chciałabym pokazać Wam, jak zmieniają się kolory Rosy!
A dokładniej kolory na profilu instagramowym marki Rosa. Panna Poranna, na którym dbam o content wizualny.
Barwy zmieniają się wraz z porą roku, z sezonem, z tym, co za oknem. A mimo to wciąż jest magicznie, wciąż słonecznie i energetycznie.
Bardzo polecam do śledzenia >> @rosa.pannaporanna
Powyżej obrazek bardzo zimowy, a poniżej…
Intensywnie ciepłe i słoneczne późne lato (kiedy to przejęłam profil) przechodzi w kolorową jesień!
Specjalnym czasem jest okres świąteczny, który rządzi się swoimi prawami.
Na koniec pewna specjalna premiera!
A dokładniej kolejny projekt, który zrobiłam już dla marki o!figa 🙂
Tym razem nowość, w postaci kosmetyku o rozkosznej nazwie Rokokao (do nazwy też się przyczyniłam :D) oblekłam we wzór, który chyba polubiłam najbardziej ze wszystkich figowych projektów.
Wzór, tak samo jak nazwa, skupia się na trzech głównych składnikach oliwki – olejku z rokitnika, olejku konopnego i ekstraktu z kakao.
Przypomnę, że dla marki o!figa stworzyłam identyfikację wizualną, a na bieżąco tworzę wzory, etykiety, wizualizacje i kolaże produktowe.
Po więcej odsyłam na stronę o!figa
To jak? Macie już flamingi na swoich telefonach?
Jak tak, to jeszcze zachęcam do zajrzenia do mojego PORTFOLIO
>> LILI CREATIVE <<
Buziaki!