I znowu Orientana zaskakuje! I znowu jest to bardzo pozytywne zaskoczenie! A ileż w nim letniej energii, której tak brakuje nam w nasze zimy i jesienie!
Poznajcie nowe balsamy i peelingi do ust Orientany!
Tak w ogóle, to czy one nie wyglądają po prostu słodko? Jak jakieś orientalne cukiereczki. A zaiste, pełne są słodyczy!
Przybyły do mnie niedawno w najsłodszej przesyłce pod słońcem. Z resztą, sami zobaczcie!
Zachwyciły mnie więc już na samym początku. A potem zabrałam się za próbowanie…
Bo co my tu mamy?
Mamy po dwa balsamy i dwa peelingi, każdy w wersji różowej i pomarańczowej. I jeśli ja miałabym wybierać ten lepszy kolor, od razu powiem – zakochałam się tych drugich właśnie, określanych mianem Energy. Jej, jak one pachną! Energetycznie, cytrusowo! I doprawdy chce się je mieć na ustach. Non stop!
Różowy zapach jest słodszy. Subtelniejszy, kobiecy, także niezwykle przyjemny, choć tych cytrusowych aromatów nie przebija. Oba jednak kolorki cechują się tym samym – balsamy cudownie nawilżają i zabezpieczają usta, a scruby delikatnie je przy tym złuszczają. Są idealne jako wieczorny zabieg pielęgnacyjny, zwłaszcza teraz, kiedy nasze usta wymagają szczególnej dbałości. Warto więc trzymać je w łazience i wieczorkiem, albo też rano – jak wolicie, delikatnie pomasować takim peelingiem usta. Nie dość, że złuszczy i wygładzi nam spierzchniętą skórkę, to jeszcze przy okazji mocno ją odżywi. A cukrowy nacisk lekko pobudzi krążenie i wymasuje nam usta, które jakże chętnie będą potem chciały być całowane!
Zarówno balsamy, jak i peelingi, wypełnione są naturalnymi olejami i woskami, które to właśnie mają za zadanie pielęgnować nasze usta. Do scrubów dodano jeszcze po prostu sporą dawkę cukru trzcinowego – może więc być pewni, że usta po takich zabiegach będą… słodkie!
Dodam jeszcze jedno, tak na wszelki wypadek, żeby nie zmyliły Was kolorki. Balsamy nie barwią ust, kolor na nich nie pozostaje. Ot, znika. Sprawia jednak wrażenie używania prawdziwych słodyczy!
Zwróćcie uwagę jeszcze na jedną rzecz – na opakowania. Balsamy i peelingi zamknięto bowiem tubkach, które spodobały mi się ogromnie! Są w dużej części papierowe i zadrukowane pięknymi wzorami, które przywodzą na myśl tropikalne wakacje. Jednocześnie mam wrażenie, że są też bardzo eleganckie, a już na pewno – idealnie wpisują się w obecne trendy.
Balsamy cudownie uzupełnią codzienną torebkę, a peelingi staną się ozdobą łazienki!
Ja, w każdym razie, przepadłam!
Nowości znajdziecie na stronie Orientana.