Jadę w świat!

Przyszedł w końcu ów moment, wyczekany, wytęskniony, upragniony! Całe lato z nieskrywaną zazdrością podglądałam Wasze zdjęcia ze wspaniałych urlopów… w końcu i my jedziemy na wakacje!

Złożyło się tak, że są to wakacje późno-październikowe, ale patrząc na to, co się dzieje za oknem, przyznam, że jest to nawet całkiem dobry pomysł. Jutro więc, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem (a uparcie nie chce) to o tej porze, będziemy na Cyprze!

Nadal w to nie mogę uwierzyć! Ledwie wczoraj, późnym wieczorem, wróciłam z warsztatów, znad morza. Był to mega intensywny, dosyć stresujący czas i wciąż jeszcze mój organizm nie wyhamował z tego tempa (a może to to cało dzisiejsze pakowanie i wszystko „niespodzianki”, które okazują się w ostatnim momencie…). W każdym razie wakacje potrzebne mi są bardzo, oj bardzo!

Niestety nie będzie mnie w kraju w dniu premiery mojej książki – Cukierni Kosmetycznej, czyli 26 października. Będę jednak z Wami internetowo i pewnie nie raz Was jeszcze zaproszę do jej choćby obejrzenia. Przypominam też, że będę na Was czekała na targach Książki w Krakowie, na stanowisku Wydawnictwa Publicat, w niedzielę 30 października o godz. 11:00. Wierzcie mi, że nie mogę się tego momentu doczekać – wtedy sama pierwszy raz ujrzę moją własną książkę!

wak-2

 

Muszę też donieść, że przerwę urlopową ogłosiłam także w Lili in the Garden. zapraszam jednak do zakupów – w czasie mojej nieobecności z kodem „październik” otrzymacie 10% zniżki. Zapraszam na www.LiliGarden.pl (na zdjęciach moje ukochane ostatnio – naszyjnik z księżycem i bransoletka z howlitem).

Nie byłabym też sobą gdybym się pochwaliła się super-czadowymi okularami, które kupił mi w prezencie-niespodziance mąż w Parfois!!!!!!

A także gdybym nie „przemyciła’ kilku wyjazdowych poleceń! Po pierwsze, przez kilka ostatnich dni stosowałam już nową serię normalizująca Vianek, a że wiele osób było bardzo zainteresowanych jej działaniem, donoszę uprzejmie, że zapowiada się na prawdziwy hit! Ląduje w mojej wakacyjnej kosmetyczce (mam oba kremy, tonik i żel do mycia twarzy), a szczegółową relację zdam za jakiś czas w Lili! (w BliskoNatury.pl teraz 25% taniej)

Nie mogłam również nie spakować mojego wakacyjnego hitu – filtru – balsamu rozjaśniającego SPF 30 Lass Naturals, który stosuję głównie do twarzy, a o którym pisałam Wam już jakiś czas temu – TUTAJ. Bardzo polecam go nie tylko na wakacje, ale także w te nasze, polskie, chłodne miesiące – dobry filtr jest zawsze niezbędny!

Cóż lepszego podczas podróży od praktycznych saszetek Kąpiel Agafii? Stałam się ich totalną fanką, zabieram więc kilka za sobą. Te najlepsze opisałam Wam niedawno – TUTAJ.

wak-3

 

Muszę jeszcze wspomnieć o mojej najnowszej miłości! Pierwsze opakowanie Chłodzącego kremu – masła do ciała po opalaniu Le Cafe de Beaute – KAFE KRASOTY, zakupiłam na początku września, z myślą, że pewnie niedługo na te nasze wakacje pojedziemy. Przedłużało się, więc zaczęłam go używać i wsiąkłam całkowicie! Jest to jedno z najlepszych maseł z jakimi miałam do czynienia. Ma idealną konsystencję, dobrze i szybko się wchłania, ale jednocześnie jest przyjemnie gęste i mocno odżywcze. Dosyć mocno czuć miętową świeżość, ale nie jest to uczucie wychłodzenia, które w jakikolwiek sposób może przeszkadzać. Mam wrażenie, że raczej przywraca energię ciału. I nie tylko – umysł też od razu jakoś rześko pracuje.

Masło świetnie regeneruje i naprawdę dobrze nawilża. Zabieram całe nowe opakowanie na wyjazd, ale wiem ze stu procentową pewnością, że będę je stosowała cały rok, nie tylko jako plaster ratunkowy na poparzoną słońcem skórę. Bardzo i Wam polecam, szczególnie jeśli wracacie z pracy z uczuciem przeciążonych nóg. Weźcie wtedy szybki prysznic i wmasujcie to cudo w ciało. Od razu zachce Wam się znowu żyć!

Ach, dodam jeszcze, że skład ma bardzo dobry – napar rumiankowy połączono z masłami i olejami: masłem shea, olejem kokosowym, olejem makadamia, ekstraktem z zielonej herbaty, olejkami z mięty i ylang ylang, D-panhenolem oraz mentolem. Mamy więc mocne ukojenie i odżywienie skóry zagwarantowane.

Masło – BliskoNatury.pl

No dobra, czas na mnie, ostatnie wysyłki biżuterii i pakowanie się czekają! Wracam do Was za 2 tygodnie, mam nadzieję – pełna energii do naszej corocznej, bajecznej, świątecznej akcji!

 

wak-4

 

Facebook