Mam dla Was kolejny przepis z naszego przedświątecznego warsztatu! A raczej dwa – jeden warsztatowy, a drugi nieco zmodyfikowany. Zrobimy dzisiaj coś bardzo klimatycznego, cudownie pachnącego i idealnie pielęgnującego! Prezent doskonały! Zrobimy dzisiaj pomarańczowo-korzenną świecę do ciała zwaną także świecą do masażu lub balsamem na ciepło.
Mocno otulającą!
Przygotujcie:
- 12 kropelek olejku pomarańczowego
- 6 kropelek olejku cynamonowego
- 4 kropelki olejku goździkowego
- pojemniczek (mlecznik z Allegro) i knot
wersja warsztatowa:
- 20 g masła shea
- 20 g masła kakowego
- 20 g masła oliwnego
- 20 g masła aloesowego
wersja ze zdjęć:
- 20 g masła shea
- 20 g masła kakowego
- 20 g masła murumuru
- 20 g masła kokum
(wszystkie masełka z Blisko Natury)
Masła
roztapiamy w kąpieli wodnej. Ściągamy z ognia, dokładnie mieszamy, odczekujemy dwie minutki, aż temperatura nieco spadnie i dolewamy
olejki eteryczne. Masła przelewamy do pojemniczka. Po środku wkładamy knot. Aby się nie przesuwał, podtrzymujemy go patyczkami.
Odstawiamy do stwardnienia na godzinę w chłodne miejsce.
Aby użyć świecę, zapalmy ją i czekamy, aż
masła się roztopią. Powstałym olejkiem masujemy ciało jak balsamem lub wykonujemy masaż. Otulamy się zapachami i cudownym ukojeniem.
UWAGA! Przed wylaniem maseł na ciało, gasimy ogień i
sprawdzamy ich temperaturę!