Zaczynamy od małego pytania – czy wzięliście już udział w I Wiosennym Lili Plebiscycie na najlepsze kosmetyki naturalne – TUTAJ? Jeśli nie, to przypominam, że czekają poniższe wspaniałe nagrody!! I satysfakcja, że wybierzecie najlepszych z najlepszych! Zapraszam!
Znowu powracam do tematu kwiatów, a dokładniej do ich radosnego spożywania. Moimi ulubieńcami pozostaną fiołki! Ich aromat jest tak niezwykły i kuszący… Pierwszy raz miałam przyjemność skosztowania fiołkowych cukierków we Włoszech i przepadłam! W poście o kwiatowych serkach (TUTAJ) pytaliście jak smakują. Cóż… fiołkowo! Musicie sami spróbować. Polecam poszperanie w internecie w poszukiwaniu fiołkowych przepisów – np. TUTAJ.
Dzisiaj przygotujemy cudownie aromatyczny miód fiołkowy! Nic prostszego! Zobaczycie! A taki miód nie tylko świetnie urozmaici Wasze śniadania i podwieczorki, ale także może stanowić wspaniały ręcznie robiony prezent. Wyobrażacie sobie herbatę słodzoną takim miodem. I ten aromat fiołkowy unoszący się w powietrzu? Bajka! Nie wspominając już oczywiście o kosmetycznym wykorzystaniu takiego miodu…
Do jego przygotowania przygotujcie tylko:
- ulubiony płynny miód
- fiołki w dowolnej ilości – najlepiej, aby nie przekraczały połowy objętości miodu
W przepisach w internecie wyczytałam, że warto taki miód w słoiczku najpierw lekko podgrzać w kąpieli wodnej. Sama jednak tego nie zrobiłam. Z fiołków poodcinałam zielone końcówki i po prostu zmieszałam je z miodem w małym słoiczku tak, aby żaden kwiat nie wystawał poza miód. Całość zamknęłam i odstawiłam na kilka dni w spokojne miejsce. Miód przeszedł aromatem fiołkowym i smakuje bosko! Fiołki możecie z miodem rozsmarować na kanapkach czy naleśnikach lub wyciągnąć ze słoiczka i w ten sposób przechowywać aromatyczny miód.