Przyszedł w tym roku… pierwszy raz… duży, straszny, czerwony pan, który rozdawał zabawki… Róża zdawała się być cały czas oszołomiona! Na szczęście towarzyszyły nam dwie urocze dziewczynki, które zaopiekowały się Różyczką i pozwoliły jej z kolei zaopiekować się ich lalą. Ale wrażeń było sporo!