Smutne wieści i Lili Premiera no4

Kochani,

Muszę Wam przekazać złą nowinę… szczególnie tym z Was, którzy już deklarowaliście zakupy w Lili Natura…. Otóż sprawa wygląda tak, że niestety musimy odwlec otwarcie sklepiku do nie wiadomo kiedy. A dokładnie do tego momentu, kiedy uda nam się zdobyć około 20 tys. zł na niezbędne do wprowadzenia na polski rynek badania kosmetyków… Nie będę już tutaj rozprawiać się nad ich sensownością (np. robi się je tylko raz…), nad kolejnymi barierami, nad tym, ile czasu potrzeba, aby ten koszt się zwrócił, nad tym ile one trwają… Myśleliśmy, że uda nam się wszystko jakoś ogarnąć, ale jednak nie jest tak dobrze i tej kwoty nam po prostu zabrakło… Ale kombinować będę dalej! To na pewno… Jest smutno, cóż… nie będę się roztkliwiać, trzeba działać.
Jeśli ktoś z Was i tak chciałby zakupić któreś z proponowanych już Lili kosmetyków, to proszę chwilowo zgłaszać się do mnie prywatnie na adriana.sadkiewicz@gmail.com. Już wkrótce dotrą do mnie eleganckie pudełka prezentowe!
Przy tej okazji chciałabym Wam pokazać ostatnie produkty, który miały wejść w pierwszym rzucie – Gwiezdne Pyły i Olejki Księżycowe!
Gwiezdny Pył to bardzo delikatnie nabłyszczający puder musujący do kąpieli. Z dodatkiem soli morskiej i mleka koziego oraz uroczo błyszczącego pigmentu – miki. Znajduje się ona także w Olejkach Księżycowych do ciała i kąpieli które stanowią połączenie trzech naturalnych, łagodnych i bardzo dobrze się wchłaniających olejów – ze słodkich migdałów, z pestek moreli i jojoba. 
 
Zarówno Gwiezdny Pył jak i Księżycowy Olejek mogą dodać każdemu dniu i każdej kąpieli odrobinę niebiańskiego blasku i rokoszy!
Gwiezdne Pyły i Olejki Księżycowe mieszczą się w szklanych probówkach, z prawdziwym korkiem ozdobionym różnokolorowymi rozkwitającymi kwiatami. Ich cena miała wynieść 14,90zł za olejek i 12,90zł za pył. W zestawie-razem 26,90zł.

Pyły i Olejki miały mieć trzy zapachy:

  • Słodka Limonka
  • Lody Kokosowe
  • Zalotny Fiołek

Mam nadzieję, że kiedyś trafią do Waszych domów!

26 comments on Smutne wieści i Lili Premiera no4

  • Magda

    oj cholirka, nie jest dobrze… trzymam kciuki !

  • Anonimowy

    Piękne rzeczy tu pokazujesz. Chciałam zapytać czy sama tworzysz stronę czy może pomaga Ci jakiś informatyk.Szukam namiaru na dobrego informatyka, który pomógłby mi ze stroną, może znasz kogoś takiego? Będę wdzięczna za pomoc.
    Z góry dziękuję:)

    • lilinatura (author)

      Bloga lili sama prowadzę, bo to nawet dosyć proste:) Z pomocy informatyka korzystam przy sklepie Lili Natura.pl, a dokładniej z usług firmy InterPromotion.

  • !-nochi

    Ze swoim biznesem dzisiaj ciężko… Rozumiem to doskonale, bo sama zastanawiam się nad tym i już sprawdzam możliwości, tak żeby nie być zieloną kiedy już być może będę chciała działać…

    Szkoda, bo te cuda są wspaniałe. I te nazwy… Bajka…

  • Słonecznik

    A to peszek 🙁

    Czyli można u Ciebie zamówić prywatnie wszystkie produkty, które miały premierę na blogu??

    • lilinatura (author)

      Wszystkie te, które miały być w sklepie czyli z Lili Premiery:) Już kilka zamówień mam:)

  • LM

    Szkoda ,że tak to wszystko wygląda. Nie wiem może jakieś dofinansowanie z UE ( własny biznes ) czy coś takiego ????

  • sara bella

    Bardzo mi przykro. Sama prowadzę działalność gospodarczą i wiem, że w naszym kraju jest tylko pod górkę. Ale nie ma co się załamywać. Może są jakieś dofinansowania z UE na tego typu atesty? Warto się zorientować, bo pomysł jest genialny! Powodzenia 🙂

  • Anonimowy

    Podziwiam za pasję, zapał, entuzjazm, niesamowitą pomysłowość i konsekwencję w działaniu.

  • Panna-Kokosowa

    Przykro mi, że tak wyszło… Życzę powodzenia i oby się udało sprostać tym absurdalnym wymaganiom…

  • zielony koszyczek

    Bardzo żałuję, jednak nadal wierzę, że jeszcze zrobię u Ciebie zakupy 🙂 Byłabym jedną z pierwszych, która zrobiłaby zamówienie. A pyłek i olejek pewno znalazłyby się w koszyczku 🙂

  • Anonimowy

    Kochana, nic się nie załamuj! Tworzysz przepiękne rzeczy, i wspaniale dzielisz się radością ich tworzenia. Jestem pełna podziwu dla Ciebie, tego co robisz i jak sobie radzisz w życiu. Twój blog wniósł dużo radości, bo oglądanie tych małych cudeniek zawsze poprawia mi humor. Myślę, że inni czują podobnie. Podaję Ci linka do strony projektów finansowania społecznego. http://www.beesfund.com/
    Uważam, że to może być dobry pomysł na zebranie pieniędzy. Gdybyś zechciała spróbować uzyskać dotację z Unii,służę pomocą. Na studiach nauczyli mnie jak pisać projekty z POKL. 🙂 Także trzymaj się, i bądź dobrej myśli :*

    • lilinatura (author)

      A wiesz, że słyszałam o tym beesfund. Muszę dokładniej to zgłębić! Dziękuję!

  • lilinatura (author)

    Kochane, bardzo Wam dziękuję!!!
    W kwestii dofinansowania z UE to niestety, ale odpadam, bo w przeciągu poprzednich 12-miesięcy prowadziłam działalność (sklepik Lili Natura.pl), a to dyskwalifikuje… Mąż też odpada, bo jako żołnierz, nie dostał pozwolenia na prowadzenie firmy. Ale coś wymyślimy 🙂

  • mrufecka

    Przykro mi że taka biurokracja u nas panuje bezsensu i jak tu ludzie mają się rozwijać chcą pracować rozwijać się nie siedzieć jak menel pod sklepem i jakiś "druczek' ucina skrzydła.Ale wierze że ci się uda coś wykombinować a dziewczyny i tak będą kupować twoje śliczne wyroby 🙂 głowa do góry

    • lilinatura (author)

      Mrufecko, dziękuję:) Ładnie to ujęłaś:D

  • hajduczek

    Trzymam kciuki i czekam najbardziej na lody kokosowe (uwielbiam kokos), ale jestem też ciekawa fiołka:-)
    Także prowadzę małą firmę i wiem, jakie kłody pod nogi potrafią nam rzucać urzędy i bzdurne przepisy!

    A może by tak zarejestrować firmę w innej formie, np. spółki? Wtedy możnaby może liczyć jednak na dofinansowanie, bo firma wszak całkiem nowa…
    Jestem pewna, że coś wymyślicie!

    • lilinatura (author)

      A o takim rozwiązaniu nie słyszałam:) Poszukam:) Dzięki! A kokos niebiański!! Naprawdę pachnie jak lody kokosowe!

  • tekashi

    kokos~!! 😀

    Szkoda, że tak to wszystko wyszło – zbieranie pieniędzy itd. Trzymam kciuki, żeby jednak sprawa poszła po Twojej myśli i sklepik ruszył. 🙂
    Czytałam komentarz wyżej, że dofinansowanie z UE odpada. A może Urząd Pracy? Oni też mają jakieś programy. Ale niestety nie pomogę szczegółowymi informacjami. ;]

    • lilinatura (author)

      UP też wymaga tego okresu 12 miesięcy bez firmy… Z tego co się orientowałam w dofinansowaniach na nową firmę to niestety tak jest… szukam jednak jakichś konkursów na biznes plany (choć zazwyczaj mają one być porządnie innowacyjne). Mam też kilka innych pomysłów – zobaczymy! Tak sie w te babeczki wkręciłam, że nie odpuszczę 😀

  • nasty

    Kurcze wielka szkoda. Polska to glupi kraj, ktory nie daje szans ani na normalna dobrze platna prace na dobrej umowie, ani na wlasne orginalne pomysly na dochod. Hmm… Chcialabym jakos pomoc, ale jedne co mi przychodzi do glowy to tzw. 'poczta pantoflowa', jak ktos raz cos kupi i jest swietne na pewno poleci to znajomym. Pomysl z reklamami na blogu jak najbardziej na plus, a nie myslalas nad stworzeniem profesionalnej strony internetowej na ktorej oprocz kosmetykow byly by tez roznego rodzaju artykuly, sposoby jak zyc blizej natury, forum? Na pewno na reklamy na takiej stronie bylby wiecej chetnych. Ale to takie moje wolnomyslicielstwo ;p Trzymam kciuki, zeby po 'burzy' wyszlo szybko slonce i problemy zostaly ogarniete.

    • lilinatura (author)

      Wiesz co, kiedyś myślałam o takim małym portalu, ale jednak zostanę przy blogu. Widzę po sobie, że czytanie takich bezosobowych portali coraz mniej mnie bawi. A własnie patrzenie na świat okiem innego człowieka jest fajne. Pod warunkiem, że jest to robione w ciekawy sposób! Te zachodnie blogi są obłożone reklamami, więc cóż… zobaczymy:) Na razie zbieram jeszcze czytelników:D

  • Seraphase

    Sorry za bezpośredniość, ale naprawdę sądziłaś, że da się wypuścić na rynek jakiekolwiek chemikalia bez uprzednich testów? Przecież jak idziesz do drogerii, to kupujesz cokolwiek z myślą, że używając tego oko Ci nie zgnije, ani twarz nie wypali. I nie ważne jakkolwiek naturalne rzeczy byś nie tworzyła. Jako konsument chcesz mieć pewność, że to, co używasz, nadaje się do użytku, więc jako producent też powinnaś o to zadbać.

    • lilinatura (author)

      Dlatego ich nie wypuszczam… Chodzi o koszty, które stają się barierą dla małych firm. Poza tym jest wiele spraw w kwestii tych badań, które są zupełnie bez sensu, ale to już dłuższa historia. Także dziękuję za bezpośredniość, choć jej do końca nie rozumiem:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook