A jaka byłaby Wasza idealna jesień?
Widziałam ostatnio zdjęcia autorki mojego ulubionego bloga kulinarnego Kwestia Smaku, ubranej całej na biało i smakującej jesienną zupę grzybową. Tak mi się to spodobało, że stąd mój wybór – biały sweter z H&M oraz ciepłe rękawiczki i opaska z kokardą House.
Przechodziliśmy kilka dni temu przez księgarnię. Książka „Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich” wpadła w moje oko z dwóch przyczyn – po pierwsze, bohaterka nazywa się Róża :), a po drugie, spodobała mi się okładka. Potem zaglądnęłam w opis i zapragnęłam ją przeczytać! Jeszcze jej nie mam… Choć mąż ściągnął mi już z internetu pierwsze 30 stron, które dostępne są jako zachęta do zakupu. Ale jednak – książka papierowa, pachnąca, szeleszcząca to… książka!
Czy może być coś bardziej przytulnego od gorącej czekolady? Ta tutaj od coppeneur ma smak migdałowo-nugatowy. Mmmm….
A do tego można się okryć takim kochanym kocyczkiem w sowy i położyć głowę na mięciutkiej poduszeczce… Na zdjęciu zestaw z przewijakiem w sowy na drzewie Maylily. Dla dzieci! A mi już mi ciepło!
Na koniec cytat z Kasprzyckiego – „Stoję na słońcu, łapię w palce czas, nitki babiego lata…”.
Jeszcze wróci złota polska jesień:)