Oko w oko z Oriflame Ecobeauty oraz wyniki konkursu

Kochani,
Wspominałam Wam już, że poproszono mnie o przetestowanie nowej linii kosmetyków Oriflame – Ecobeauty. Dzisiaj chciałabym więc przedstawić Wam kilka słów w tym temacie…
Do marki Oriflame byłam nastawiona, delikatnie mówiąc, sceptycznie. Muszę jednak przyznać, że producent zauważył potrzeby i zmiany rynku i ewidentnie stara się je zaspokoić. Marka bardzo się postarała, a efektem tych starań są trzy produkty – krem do twarzy na dzień, na noc i krem pod oczy Ecobeauty. Tak się teraz tylko zastanawiam, czy podążanie za trendem ekologicznym w tym przypadku to tylko próba zmiany wizerunku marki, która zakończy się na tych trzech kremach czy początek większych zmian. Jak zapewne wszyscy wiedzą Oriflame posiada bardzo szeroką ofertę. Moim zdaniem linia Ecobeauty to swoisty eksperyment. Twórcy chcą zaobserwować reakcję rynku. Kosmetyki ekologiczne bowiem są skierowane do nieco innej grupy odbiorców niż cała reszta katalogu. Może jednak, że i tu wkrada się eko-moda i osoby, które do tej pory miały nieco ograniczony dostęp do kosmetyków naturalnych i wiedzy o nich, teraz łatwiej będą mogły tą „nowość” wypróbować.
W każdy razie – popieram, Kochani, bardzo popieram wszelkie tego typu inicjatywy. Może trzy kosmetyki w porównaniu z całym wachlarzem katalogu to nie dużo, ale jednak dla tej marki jest to ogromny krok do przodu. Może ma to po prostu poprawić wizerunek firmy, ale przy okazji, za całą kampanią reklamową podąża światełko oświaty ekologicznej czyli to, na czym i mi bardzo zależy – zwiększamy świadomość! Bo tylko świadomi konsumenci są w stanie pomóc nie tylko własnej skórze, ale i spojrzeć szerzej na problemy świata.
Co więcej, jako marketingowiec, muszę wręcz zwrócić uwagę na bardzo profesjonalną i szeroko rozprzestrzenioną kampanię promocyjną. Kosmetyki do testowania dotarły nie tyko do mnie, ale także do kilku innych blogerek, które faktycznie mają i doświadczenie i dużą wiedzę w temacie kosmetyki naturalnej i eko-pielęgnacji. Każda z nas otrzymała także trzy zestawy do przekazania swoim czytelnikom w konkursie. Na podobne konkursy i informacje natykam się także co krok w różnych portalach o tematyce kosmetycznej. Niech wspomnę także o intensywnej kampanii reklamowej w telewizji i świetnej reklamie samej w sobie. Może troszkę jest zbyt ekologicznie nachalna, ale wizualnie po prostu ładna. 

Ale do rzeczy, nie byłoby reklam, gdyby nie było czego reklamować. Mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że linia Ecobeauty to bardzo przyzwoite kremy do codziennej pielęgnacji. Zarówno ich skład, skuteczność oraz opakowanie nie pozostawiają wiele do życzenia. Słoiczki i kartoniki są estetyczne i funkcjonalne. W składzie znajdziemy m.in. pochodzące ze sprawiedliwego handlu masło shea i olej kokosowy. Bardzo także cenię zawartość rokitnika, o którego niezwykłych właściwościach pisałam już np. TUTAJ. Ciekawym i wartościowym połączeniem jest także ekstrakt z rozmarynu oraz olej z borówki brusznicy.
Nowością dla mnie jest jednak ekstrakt z boskiej trawy. Do tej pory o niej nie słyszałam, ale już wiem co to takiego, więc i Wam powiem. Według stronki witaminy-mineraly.pl, boska trawa (sigesbeckia orientalis) „rośnie głównie na Madagaskarze i jej właściwości wykorzystuje się nie tylko w lecznictwie, ale i w kosmetologii. Od wieków stosuje się wyciągi z tej rośliny jako uśmierzające ból i łagodzące oparzenia, stąd też doskonale sprawdzają się jako środek w walce w bolesnymi poparzeniami, czy to słonecznymi czy powstałymi na skutek wypadku. Roślina ta, a głównie ekstrakt z niej, ma silne działanie pobudzające. Pobudzana jest synteza kolagenu wpływająca na proces naprawy i regeneracji skóry. Redukuje długość oraz głębokość rozstępów sprawiając, że rozstępy oraz blizny są mało widoczne a nowe uszkodzenia nie powstają. Kosmetyki zawierające wyciąg z boskiej trawy wygładzają nierówności skóry i poprawiają jej napięcie, dlatego też są jednym ze składników kremów do twarzy czy też balsamów o działaniu antycellulitowym, ujędrniającym i wyszczuplającym.”
Wszystkie trzy kremy bardzo delikatnie i przyjemnie pachną. Ich minusem jest jednak to, że jeżeli nałożymy ich odrobinę zbyt dużo, mają problem z wchłanianiem się i pozostają na twarzy niczym maska. Wszystkie jednak dobrze nawilżają i łagodzą niedoskonałości czy podrażnienia. Twarz po ich użyciu wydaje się być zrelaksowana i nabiera elastyczności. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z kuracji Oriflame i już się troszkę boję, że dla mojej Lili pojawia się nowa konkurencja:) No zobaczymy…
Oficjalną informację wraz z dokładniejszym opisem kremów publikowałam już TUTAJ. Przypomnę tylko na koniec jeszcze, że Oriflame aż tak się postarało, że opatrzyło swoją serię Ecobeauty w aż cztery ekologiczne certyfikaty: Fairtrade, Ecocert, The Vegan Society oraz Forest Stewardship Council ® (FSC ®) (świadczy, że papier pochodzi z odpowiedzialnie zarządzanych źródeł). Budzi to szacunek, prawda?

Dla bardziej zainteresowanych przedstawiam też skład kremu na noc:
AQUA (Water), COCOS NUCIFERA OIL (Fairtrade organic Coconut Oil), GLYCERIN (Organic Glycerin), CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETEARYL ALCOHOL, ISOPROPYL MYRISTATE, STEARIC ACID, CETEARYL GLUCOSIDE,SORBITAN OLIVATE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER (Fairtrade Shea Butter), BENTONITE, GLYCERYL CAPRYLATE, HIPPOPHAE RHAMNOIDES EXTRACT, XANTHAN GUM, VACCINIUM VITIS-IDAEA SEED OIL (Swedish Lingonberry Seed Oil), PHENETHYL ALCOHOL, PARFUM (Natural Fragrance – ecocert approved), CITRIC ACID, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, LIMONENE, MALTODEXTRIN, LINALOOL, SIGESBECKIA ORIENTALIS EXTRACT(Sigesbeckia (flower) Orientalis), QUARTZ, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL (Sunflower seed oil), ROSMARINUS OFFICINALIS EXTRACT(Rosemary extract)
A w kwestii konkursu…:)

Bardzo Wam dziękuję kochani za udział oraz za bardzo cenne rady. Myślę, że już z tych kilku wypowiedzi powstało małe vedemecum naturalnej pielęgnacji! Szczególnie jednak chciałabym docenić komentarz o miodzie i zielonej herbacie! Zestawy kosmetyków Ecobeauty powędrują zatem do:

agnieszkazg
joannapyzik1608

Ostatni zestaw wylosowała:
Kobieta
Proszę Was o dane do wysyłki na lilinatura@lilinatura.pl. A wkrótce nowy konkurs:)
Facebook