Zimowa para ziołowa

Kochani,

Ponownie chciałabym pokazać Wam ciekawy pomysł małej wytwórni naturalnych kosmetyków FIG & YARROW. Tym razem będzie to zimowa ziołowa parówka do twarzy, czyli nic innego jak odpowiednio dobrana mieszanka dobroczynnych ziół w gorącej wodzie!

(na obrazku – para wiosenna)

W składzie znalazły się: owoce jałowca, skórka z pomarańczy, rozmaryn, lawenda, tymianek, szałwia, eukaliptus oraz krwawnik. Taką mieszankę ziół zalewa się gorącą wodą w miseczce. Pochylamy twarz nad strumień pary i nakrywamy się ręcznikiem, tworząc swoisty namiot na 10-15 minut. Parówka taka odblokowuje pory, odświeża, oczyszcza, pozwala skórze oddychać i się zregenerować. Jest świetna przed nałożeniem maseczki lub kremu, bowiem dzięki niej substancje szybciej i łatwiej się wchłaniają. 
Oczywiście powyższy pomysł doskonale nadaje się na oryginalny prezent! Wymieszajcie po prostu po łyżce wymienionych ziół i ładnie je zapakujcie. Jeśli nie macie aluminiowego słoiczka,  to świetnie sprawdzą się woreczki celofanowe lub z organzy. Polecam!
Mieszanka ziołowa dostępna jest u sprzedawcy FIG & YARROW na Etsy.com

4 comments on Zimowa para ziołowa

  • Ania

    Lili

    Czy ja już mówiła, że UWIELBIAM Twój blog?? 😉

    Taka mieszanka to bardzo prosta rzecz, ale do głowy mi nie przyszło na prezent tak zrobić, albo nawet samej sobie przygotować taką bazę do parówek. A robię je z olejkami eterycznymi, ale pewnie niedługo skompletuję zioła i też uczynię puszkę 😉

    Taka prostota w tym tkwi, że nawet do głowy czasem człowiekowi nie przyjdzie, a w tych zawirowanych czasach wciąż się szuka rzeczy skomplikowanych i trudnych… super.

    Pozdrawiam

  • lilinatura (author)

    Aniu, bardzo się cieszę, że podsunęłam dobry pomysł:) Sama co chwilę odkrywam właśnie coś takiego, co jest naprawdę proste do wykonania, a do głowy samo nie przychodzi…:) Pozdrawiam:)

  • Ania

    Lili ja sobie wyobrażam jak wygląda połowa Twojej łazienki i lodówka ;-), zawne pełno tam pudełeczek, butelek, mikstur, ziół, i innych półproduktów. Takie zioła pewnie i sypnę do kąpieli – bo lubię jednak, ten niekniecznie zdrowy dla krązenia wrzątek… sól z ziołami i taka bzowa, co ją kiedyś pokazywałas też są super.

  • lilinatura (author)

    oj tak Aniu – u mnie wszędzie pełno jest wszelkiej maści półproduktów:) Mąż dzielnie to znosi, ale przyznam, że zaczyna brakować miejsca;) I dziękuję za miłe słowa:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook