Za dużo czasu zmarnowałam

Ja dzisiaj z apelem! Z przesłaniem do młodych! Czy mamy tu jakichś młodych? Ale nie takich młodych duchem jak ja, tylko młodych młodych, w szkole średniej lub na początku studiów? Mam nadzieję, że tak i że dojdzie do Was mój apel! Otóż – nie marnujcie czasu! Wiem coś o tym, bo sama stanowczo za dużo go zmarnowałam. I im jestem starsza, tym bardziej do mnie to dociera.
Pamiętam taki moment na trzecim czy czwartym roku, kiedy nie wiedziałam co z sobą zrobić. Nudziło mi się piekielnie. Dobre czasy studenckie zaczęły przechodzić w coś bardziej odpowiedzialnego. Znajomi pracowali czy wyjechali. Pamiętam, że siedziałam w domu i nie miałam pojęcia co zrobić z czasem. Na siłę próbowałam znaleźć sobie jakieś zajęcie. Nawet wyszukałam i poszłam na spotkanie PAH-u, ale jakoś nie pozostałam na dłużej. No… nie mogę przeboleć tamtego uczucia. A tyle mogłam robić…
Wiem też już teraz, że mój wybór studiów był zły. Czemu poszłam na geografię? Z perspektywy czasu myślę, że była to suma braku wiary we własne możliwości, strachu, lenistwa i ogromnej potrzeby do robienia czegoś ciekawego. Do tego doszła całkowita niewiedza tego, co naprawdę mnie interesuje. Cóż… mało kto w wieku osiemnastu lat to wie. Ja natomiast strasznie się wtedy z tej geografii cieszyłam. Ba… całe studia się cieszyłam. Całe studia, które zupełnie nic nie wniosły w moje życie. Aż wstyd jak mało wiedzy z całego tego okresu mi pozostało.
Nie mówię, ze studia były złe same w sobie. Wielu z moich kolegów doskonale się tu odnalazło i świetnie się sprawdzają czy to na uczelni czy w gis-ach, kartografii, hydrologii, planowaniu przestrzennym, itp. Te studia były po prostu źle dobrane do mnie. Dzisiaj, kiedy wydaje mi się, że jestem mądrzejsza, wybrałabym zupełnie coś innego.
Tylko, że dzisiaj już jest za późno. Zbyt wiele czasu zmarnowałam. To, co mnie naprawdę interesuje odkryłam dopiero po studiach. I cały czas odkrywam. I uczę się w większości sama. I jak nigdy – wiedza wchodzi mi do głowy i zostaje tam bez przymusu. Tak właśnie powinna edukacja wyglądać.
Tylko, że dziś nie mam kompletnie czasu. Brakuje mi swobody działania, luzu, wolnych dni. Oczywiście, ile się da wyszarpuję z codzienności. Douczam się chociażby na potrzeby pracy. Staram się, kombinuję, nie dosypiam.  I tylko czasami łapię się za głowę i myślę – czemu ja w tym liceum mądrzejsza nie byłam? Czemu nie miałam motywacji do poszukiwania, większej ambicji do nauki, czemu wybrałam w gruncie rzeczy pójście na łatwiznę?
Teraz jest łatwiej. Internet niesie ogromne możliwości. Wierzcie lub nie, ale za moich szkolnych czasów był jednak wciąż nowością, prawie nie dostępną. Dzisiaj, jak tylko coś mnie zainteresuje, odpalam youtuba i podsycam zainteresowanie oglądając filmiki instruktażowe. Kiedyś sama wizja przekopania biblioteki czy szukania kogoś, kto coś wie, odpychała. A to tylko kilka lat temu było!
Kochani, nie marnujcie czasu. Poszukujcie, odkrywajcie, chciejcie więcej. Nie poddawajcie się na starcie. Próbujcie wielu rzeczy, bo tylko tak odkryjecie to, co naprawdę Was interesuje!
Facebook