Rozjaśniające umysł pachnące zawieszki do samochodu

Jak tam stoicie z prezentami? Macie już wszystkie? A może brakuje Wam pomysłów na coś niedużego, ale od serca, dla kogoś bardzo bliskiego? Na coś cudownie praktycznego, a jednocześnie tworzonego z miłością i radością?

Spieszę z ratunkiem!

Mam dla Was pomysł na idealny prezent dla każdego kierowcy! A już na pewno dla takiego, który czasem wybiera się w dalsze trasy!

Wykorzystamy dzisiaj moc olejków eterycznych, moc aromaterapii i stworzymy urocze zawieszki rozjaśniające umysł w czasie jazdy samochodem, wzmagające koncentrację, dodające energii i pobudzające!



Jak to działa?

Ja zrobiłam serduszka i księżyce – jeden wisi od jakiegoś czasu u mnie w samochodzie. Ale kształt zawieszek zależy od Waszej fantazji. Jest to po prostu masa solna, czyli coś naprawdę prostego, ale może pokusicie się o nieco trudniejsze zawieszki gliniane czy ceramiczne? Chodzi o to, że mają one stać się nośnikiem dla olejków eterycznych!

Taką zawieszkę zawieszamy na lusterku w samochodzie. Ma tam się kiwać i się bujać i pięknie wyglądać. A kiedy ruszamy w trasę, sięgamy po tę niebieską buteleczkę i nakładamy dobrych kilka kropelek naszego magicznego olejku na zawieszkę. On w nią wsiąka, ale kiedy tak ta się kiwa i buja, to rozprowadza tenże olejek po całym samochodzie, uwalniając jego moce.

W buteleczce znajduje się mieszanina olejków, które cudownie sprawdzają się w podróży. Poniżej znajdziecie przepis na moją mieszankę, ale możecie także po prostu zakupić olejki osobno, podarować je jako pełne buteleczki i stosować samodzielnie lub mieszać w trakcie nakładania na zawieszkę. Warto znaleźć taką kompozycję, która jednocześnie działa pobudzająco i bardzo nam się podoba!



Sięgnijcie tutaj po następujące olejki:

  • rozmaryn – to ten najważniejszy i najpopularniejszy. Rozjaśnia umysł, stymuluje pracę mózgu i znacząco wzmaga koncentrację. Ma charakterystyczny zapach, który trzeba polubić, ale naprawdę warto! Jest silnym antyseptykiem i wzmaga odporność, działa też przeciwwirusowo (jak wiele innych olejków), co jest niezwykle ważne w tych czasach.
  • miętowy – działa pobudzająco i orzeźwiająco.
  • bazylia – ma podobne działanie do rozmarynu, a jednocześnie działa rozluźniająco i antystresowo.
  • cytrusy – cudownie, niemal magicznie dodają energii i chęci do działania. Pobudzają i zamieniają znużenie w konstruktywne, pozytywne nastawienie. Są silnymi antydepresantami, poprawią nastrój, redukują stres. A co ważne – w zasadzie wszyscy lubią te zapachy, są też bardzo bezpieczne, doskonale więc uzupełnią nasze stymulujące mieszanki. Stawiamy tu zwłaszcza na
    • pomarańczę
    • cytrynę
    • mandarynkę
    • grejpfrut
    • limonkę
  • eukaliptus – olejek o trudnym zapachu, kojarzonym raczej z udrażnianiem górnych dróg oddechowych, ale pomaga także przezwyciężyć zmęczenie psychiczne i naturalne w jego konsekwencji spowolnienie w ruchach i myślach. Pozwala zachować czujność na drodze.


UWAGA Przy używaniu naszej mieszaniny olejków pamiętajcie o kilku ważnych zasadach. Olejek nakładamy na zawieszkę, około 10 kropelek, natomiast nigdy nie na skórę. Ewentualnie można nałożyć go w niewielkich ilościach na inne elementy wnętrza samochodu. Kiedy przestajemy go czuć, można dołożyć kolejne kropelki.

Mieszanki nie stosujemy, jeżeli przewozimy dzieci poniżej 3 roku życia. W przypadku obecności starszych, stosujemy ją z dużym umiarem. Warto także wstrzymać się w obecności kobiet w ciąży.

Jeżeli zapach mieszaniny wydaje Wam się nieprzyjemny, a wręcz rozdrażniający – nie używajcie go. Nie ma co się męczyć, organizm jasno wyraził swój sprzeciw. Polecam wtedy próbować olejków pojedynczo i mieszać te zapachy, które sprawiają Wam przyjemność, a jednocześnie działają stymulująco.

Jeżeli olejek Wam się wyleje w samochodzie, wyjdźcie z niego i pozostawcie otwarte okna. Choć jeszcze długo będzie pachniało 🙂

Niemniej jednak – bardzo polecam!



Moja aromaterapeutyczna mieszanka do samochodu


na buteleczkę 10 ml

  • 3 ml olejku rozmarynowego
  • 2 ml olejku pomarańczowego
  • 2 ml olejku grejpfrutowego
  • 2 ml olejku limonkowego
  • 1 ml olejku bazyliowego

Olejki przelewamy do buteleczki, lekko nią zakręcamy, aby się wszystko połączyło. Buteleczkę przechowujemy w ciemnym, nie gorącym miejscu.


Zawieszki z masy solnej

  • pół szklanki mąki
  • pół szklanki soli
  • nieduża ilość wody
  • polecam towarzystwo dziecka, które chętnie zajmie się nadmiarem masy

W misce łączymy mąkę i sól i dodajemy po trochu nieduże ilości wody. Ugniatamy ciasto, aż stanie się elastyczne. Ciasto rozwałkowujemy na grubość około 3-4 mm i wykrawamy z niego ulubione kształty za pomocą foremek do pierników. Nie zapominamy o dziurkach – moje wykroiłam papierowymi rurkami.

Kształty przekładamy na blachę wyłożona papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego na 50-60 stopni. Dobrze, aby posiedziały w nim dobrych kilka godzin. Co jakiś czas, warto je obrócić na drugą stronę – zdarza się, choć mi się teraz nie zdarzyło, że zawijają się końce kształtów.

Gotowe zawieszki możemy delikatnie udekorować np. pisakiem lub farbkami, pozostawiając wolną dolną połowę na aplikacje olejku.

Wybrane zawieszki z olejkiem lub olejkami pakujemy jak najpiękniejszy zestaw prezentowy.


Facebook