W roli głównej: Lass Naturals Żel do mycia twarzy z różą i miodem

Gwiazda, dzisiaj, oj gwiazda! Moja gwiazda ostatnimi czasy! Bo tak zachwycona jestem Żelem do mycia twarzy z różą i miodem Lass Naturals.

To mój prawdziwy hit! Od dłuższego czasu szukałam idealnego żelu do mycia twarzy. Przeszła etap pianek, lekkich peelingów, czyścików wszelakich. Nie były złe. Z pewnością z nich nie zrezygnuję – co peeling to peeling, też być musi. Ale żelu, takiego zwykłego, łagodnego, na co dzień, było mi brak. Kiedy trafił w moje ręce byłam dość sceptycznie nastawiona. Wybrałam go, bo połączenie róży i miodu wydało mi się kuszące. Obawiałam się tylko nieco marki, prosto z Indii, opartej na ajurwedzie. Dla mnie – całkowitej nowości.  Grafika na opakowaniu jakaś taka byle jaka. Tubka najzwyklejsza, może i praktyczna, no ale… taka zwykła…
Za to w środku… Oj, istne cudo. Z wyglądu gęsty, przezroczysty żel. Niezwykle wydajny. Na jeden raz całkowicie wystarczy odrobina, wielkości zielonego groszku. Zapach obłędny, różany, bardzo kobiecy, bardzo pozytywnie nastawiający. Żel ma w sobie taką dziwną… gęstość… czy lepkość… Coś jak miód, ale się nie lepi. Zaraz po rozpoczęciu zmywania zmoczonej skóry, pieni się. Lekko, ale wystarczająco. Z łatwością rozprowadza się po całej twarzy, dobrze usuwa zanieczyszczenia. Co ważne – nie pozostawia uczucia ściągniętej cery. No… dla mnie jest idealny. Do tego wszystkiego dochodzi cena – 16-17zł/100ml. Jak na kosmetyk tej jakości, naprawdę tanio.
W składzie znajdziemy składniki certyfikowane przez Ecocert. Duże znaczenie odgrywa też ekstrakt z płatków róż i woda różana. Zaraz za nimi jest kojący aloes, potem nieco leśnego miodu, pierwiosnek i szałwia. Całość tworzy kompozycję nie tyko myjącą, bo jednocześnie łagodzącą i sprzyjającą regeneracji. Żel przeznaczony jest w głównej mierze do cery suchej, ale z takim samym powodzeniem może używać go każdy. Jestem pewna, że spodoba się wszystkim amatorom róż. A jeśli nie, to widziałam już, że marka ma też kilka innych kompozycji w ofercie.
Żel bardzo polecam za cudne połączenie skuteczności, naturalności, wydajności i niskiej ceny. Taki to skarb przywędrował do nas z Indii 🙂
Żel pochodzi ze sklepu Balm Shop, który wkrótce spodziewa się dostawy marki.
Facebook