Kochani,
Zanim poznamy zwycięzców Lili Konkursiku mam dla Was małą niespodziankę. Zrobiłam takie właśnie urocze ziołowe mieszki do kąpieli i chętnie oddam je w dobre ręce. Mieszki są dwa, więc potrzebuję dwóch chętnych! Jeśli zatem chcielibyście zaznać prawdziwej ziołowej rozkoszy, a jednocześnie sprawić, że Wasza skóra się ukoi, zregeneruje i upiększy – zapraszam do zabawy!
Ale zacznijmy od przepisu… Do wykonania mieszków potrzebujecie:
- mniej więcej taką samą ilość: lawendy, rumianku, nagietka, korzenia żywokostu oraz soli morskiej gruboziarnistej
- gazę
- kolorowe wstążki
Zioła i sól dokładnie mieszacie. O żywokoście już kiedyś pisałam – zapraszam TUTAJ. A lawenda, rumianek i nagietek to trzy cudowne zioła, niezbędne wręcz do łagodnej i skutecznej pielęgnacji skóry. Szczególnie polecam je w tym okresie, kiedy skóra jest poszarzała, podrażniona, wysuszona i przemęczona. Garść mieszanki wsypujemy na środek gazy i tworzymy mieszki, które związujemy wstążką. Mieszki wrzucamy do kąpieli, najlepiej pod strumień wody. Wskazane jest także w trakcie kąpieli masować powoli takim mieszkiem skórę. Zupełnie tak jak stemplem do masażu. Polecam też do wanny wlać dwie-trzy łyżki np. oliwy z oliwek!
A żeby zakosztować kąpieli z mieszkiem ziołowym, proszę o sympatyczne komentarze pod tym postem. Wpisujcie się proszę do środy 7.03 do godziny 20:00. Osoby anonimowe proszę o pozostawienie namiaru na siebie. W czwartek wylosuję dwie osoby, do których mieszki powędrują:) Mam nadzieję, że je przygarniecie i się Wam spodobają!