Olej Jojoba w kosmetykach naturalnych

Materiał stworzony przeze mnie dla portalu Ekoistka.pl i wykorzystany dzięki uprzejmości właścicieli:) Zapraszamy na www.ekoistka.pl!

Bardzo często stanowi składnik kosmetyków. I to nie tylko naturalnych. Wszyscy wiemy, że jeżeli w składzie produktu odnajdziemy olej jojoba (czyt. żożoba) – to dobrze. Ale co to właściwie jest, skąd pochodzi i jakie dokładnie ma zastosowanie? Tym razem przyjrzymy się jojobie. Roślinie pochodzącej z daleka, ale wartej zauważenia i docenienia w naszym kraju.
A doceniano ją już od dawna, tylko, że na kontynencie amerykańskim. Z powodzeniem stosowali jojobę Indianie zamieszkujący zachodnie obrzeża Ameryki, a dokładniej część Apaczów, która nazywała się „Hohowi”. Hiszpańscy osadnicy stąd właśnie wzięli nazwę rośliny – fonetycznie uprościli „h” na „j”. Indianie stosowali ją do leczenia nie tylko trudno gojących się ran, ale także na widoczne objawy raka skóry. Kobiety indiańskie pielęgnowały olejem swoją cerę.

Jojoba porasta rozległe pustynne obszary, ciągnące się od wybrzeża Baja California w Stanach Zjednoczonych aż do północnych rejonów Meksyku. Stanowi niewielki krzew, charakterystyczny dla tamtejszej strefy roślinnej. Klimat pustynny uwarunkował jego wygląd – rozległe korzenie i liście pokryte grubą warstwą wosku, chroniącego przed utrata wody. Roślinę porastają nieduże owoce, przypominające wielkością oliwki. Wymagają one jednak dużej ilości wody. Gdy okres suszy znacznie się przedłuża, jojoba gubi liście i przechodzi w stan, który określiłabym letargiem. Umiera dopiero po kilku zbyt gorących latach. Dzięki tak ogromnej wytrzymałości, potrafi przeżyć nawet dwa stulecia. 

Ze względu na stale rosnącą popularność, jojobę uprawia się już w wielu miejscach na globie. W Europie znana jest z niej Hiszpania, ale uprawy znajdziemy także w Afryce, Azji i Australii. Zbiera się owoce, w których znajdują się nasiona. To one właśnie zawierają aż 50proc. tego cennego tłuszczu. W zasadzie, nawet nie jest to olej, choć tak jest nazywany. Jest to ciekły wosk, który w temperaturze poniżej 8°C tężeje. Jeżeli chcielibyście odnaleźć go w składzie kosmetyku szukajcie Simmondisia chinensis lub Simmondisia californica.
Olej jojoba składem przypomina specyficzną substancję o nazwie olbrot. Jest to mieszanina tłuszczów, którą pobiera się z płata czołowego wielorybów. Stanowi bardzo cenny i poszukiwany olej, używany od XIX wieku w recepturach medycznych i kosmetycznych. Doprowadziło to niemal do wyginięcia tych ssaków morskich. W końcu jednak przebadano skład oleju jojoba i od tej pory stosuje się go jako zamiennik olbrotu. Nie da się ukryć, że swoimi właściwościami nawet go przewyższa. I nie ma nieprzyjemnego rybiego zapachu.

Ze względu na bardzo dużą ilość antyutleniaczy, olej jojoba praktycznie nie jełczeje, a przechowywać można go nawet 25 lat! W składzie oleju znajdziemy głównie nasycone i nienasycone kwasy tluszczowe oraz alkohole. Zawiera także znaczne ilości witaminy A, E i F. Każda z nich ma zbawienne działanie na naszą skórę – wspomaga jej naturalne funkcje, przyspiesza regeneracje, przeciwdziała starzeniu i wzmacnia odporność na czynniki zewnętrzne.

Olej jojoba w niesłychany sposób przypomina ludzkie sebum, czyli łój wydzielany przez skórę. Jeśli jest go za mało, skóra staje się sucha, podrażniona i szybciej się starzeje. I tutaj z pomocą przychodzi właśnie olej jojoba – doskonale nawilża i pielęgnuje wymagającą cerę. Jeśli natomiast skóra wydziela zbyt duże ilości sebum, przez co jest tłusta i skłonna do niedoskonałości, użycie oleju zahamuje ten proces. Ma on naturalne właściwości regulujące i łagodzące. Do tego regeneruje naskórek i pozostawia go miękkim i jędrnym. Dzięki stosowaniu oleju zachowany pozostaje naturalny kwaśny odczyn skóry. Ma on także naturalny filtr przeciwsłoneczny w wysokości faktoru ok. 4. Należy pamiętać jednak, że nie stanowi on bezpiecznego zabezpieczenia przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych! Na koniec dodam także, że olej jojoba stosowany bywa szczególnie w leczeniu trądziku i łuszczycy. Łagodzi stany zapalne skóry i zabija bakterie.

Tym razem polecę wam kilka ciekawych naturalnych produktów do codziennej pielęgnacji zawierających właśnie ten cenny olej. Zacznę od jednej z najbardziej popularnych marek – Lavery. Szczególnie polecam jej Lotion intensywnie pielęgnujący do ciała olejkiem z bio-wiesiołka i olejkiem z bio-jojoba. Jest to produkt przeznaczony do skóry bardzo wrażliwej. Olej jojoba znajdziemy także w produktach BIO2YOU, np. w Organicznym mleczku do ciała, czy Balm Balm, np. Bezzapachowy balsam dla dzieci i niemowląt. W pielęgnacji włosów pomoże nam szampon Sante Brilliant Jojoba lub Coslys Delikatny szampon do częstego stosowania, także zawierający nasz olej. Spośród produktów tej ostatniej marki polecę ponadto Peeling do twarzy z wodą różaną i perełkami jojoba – łagodny i przyjemny w użyciu.

Zrób to sam(a)

Olej jojoba z powodzeniem możecie używać jako samodzielny produkt pielęgnacyjny. Warto wzmocnić jednak jego działanie o dobroczynne właściwości innych olejów. Najprostszy olejek do codziennego stosowania zrobicie łącząc jedną połówkę szklanki oleju jojoba z taką samą ilością oleju ze słodkich migdałów. Do tego dodajecie ok. 15 kropli ulubionego olejku eterycznego i cudowny, łagodny olejek do ciała gotowy. Warto tutaj pobawić się zapachem, tworząc różne kompozycje i bukiety!

Do przemywania twarzy problematycznej, tłustej i skłonnej do niedoskonałości poleca się mieszaninę składającą się z jednej części oleju sojowego, jednej części oleju rycynowego, dwóch części oleju ze słodkich migdałów i trzech części oleju jojoba. Delikatnie smaruje się nią twarz, a następnie spłukuje letnią wodą.

Polecam także przepis na łagodny, natłuszczający balsam do ciała. Przygotujcie łyżeczkę wosku pszczelego, trzy łyżki oleju jojoba, łyżeczkę masła shea, łyżeczkę miodu oraz łyżeczkę wody różanej. Wosk i masło shea roztopcie w kąpieli wodnej. Gdy się rozpuszczą wyciągnijcie naczynie i dolejcie olej jojoba. Cały czas mieszając, dodajecie miód, a na końcu bardzo delikatnie wodę różaną. Mieszacie jeszcze chwilę, a następnie przelewacie do małego słoiczka i odstawiacie w spokojne miejsce. Tam całość stężeje i nabierze konsystencji kremu.

Zdjęcia i ilustracje: materiały promocyjne, Wikimedia.org/CC

Facebook