Wellness – moda czy styl życia?

Materiał stworzony przeze mnie dla portalu Woma-News.pl i wykorzystany dzięki uprzejmości właścicieli:) Zapraszamy na www.woman-news.pl!

Pojęcie „wellness” coraz częściej pojawia się w prasie i telewizji. Standardem są już hotele Wellness & SPA. Mało kto jednak wie, czym dokładnie jest to „wellness”?

Tak w skrócie, jest to słowo używane do opisu zjawiska cywilizacyjnego, jakim jest dążenie do możliwie najdłuższego zachowania młodości, zdrowia i pogody ducha. Pochodzi ono od dwóch angielskich słów: „well being” czyli dobrego samopoczucia oraz „fitness”. Tłumaczy się je ogólnie jako dobrostan.

Sama filozofia „wellness” ma bardzo długą, sięgającą XVII wieku historię. Pojęcie „wellness” pojawiło się wtedy w języku staroangielskim. Od początku swego istnienia oznaczało stan współistnienia dobrego zdrowia i samopoczucia człowieka.

We współczesną definicję wpisano jego obecnie najistotniejszą własność – harmonię duszy i ciała. Wellness oznacza świadomość własnego zdrowia, poczucie odpowiedzialności za jego stan i, co najważniejsze, konieczność podejmowania działań, których celem jest poprawa i zachowanie sprawności fizycznej i dobrego nastroju. Działania te z kolei muszą sprowadzać się do takich czynności i zabiegów, które są odczuwalne jako radosne, przyjemne i komfortowe, zarówno w odniesieniu do ciała jak i psychiki człowieka.

Filozofię wellness stworzył amerykański specjalista od medycyny prewencyjnej dr Halbert Dunn w 1959 roku. Twierdził on, że ciało i umysł powinny pozostać w równowadze. W ciągu kolejnych dziesiątek lat w Stanach Zjednoczonych doszło do powstania ogólnokrajowego ruchu przy udziale lekarzy i naukowców zajmujących się ochroną zdrowia, którego celem mianowano popieranie odpowiedzialności każdego człowieka za własny zdrowy tryb życia. W latach 80-tych wellness utożsamiano z bardzo dynamicznie rozwijającym się ruchem fitness. Szczególną uwagę zaczęto zwracać na wygląd i kondycje fizyczną, które stały się synonimem sukcesu. To z kolei doprowadziło do wzrostu stresu i konieczności życia pod presją. Zaczęto szukać możliwości uzyskania równowagi fizycznej i psychicznej.

Dziś wellness znaczy więcej niż tylko fitness. Ten światowy megatrend to styl życia, który ma zapewnić dobre samopoczucie oraz wzmocnić harmonię pomiędzy ciałem, duchem i umysłem. Jest wielowymiarowy, obejmuje elementy: duchowe, emocjonalne, intelektualne, fizyczne, kulturalne, społeczne, a także otoczenie i środowisko. Ma budować trwałe wartości i pozytywne odbieranie świata. W przeciwieństwie do wielu innych kampanii zdrowia koncepcja wellness nie apeluje do rozsądku, lecz do uczucia. Przyjemność i radosne samopoczucie to, obok odpowiedzialności własnej, fundamentalne składniki tej filozofii. Często pomijany jest także bardzo ważne element wellness – rozwój duchowy i mentalny, opierający się na samorealizacji oraz nieustannym doskonaleniu własnego umysłu. Wellness kojarzony jest z luksusem, zamożnymi sferami społeczeństw, szczególnie krajów wysoko rozwiniętych, oraz z podnoszeniem jakości życia poprzez znaczne nakłady finansowe.

Tymczasem filozofia ta dostępna jest dla ogółu, jako odnajdywanie wewnętrznej harmonii między ciałem, duchem i umysłem, również poprzez codzienne czynności. Wellness jest pojęciem holistycznym, ponieważ należy postrzegać człowieka jako całość. Istotne znaczenie w tej koncepcji ma szacunek do samego siebie. Jest to troszczenie się o własne życie, dokonywanie potrzebnych zmian i podtrzymywanie motywacji. Łączy się także z wprowadzeniem pozytywnych relacji z przyjaciółmi i rodziną. Oznacza świadomość własnych wyborów i harmonijne dążenie do osiągnięcia celów życiowych. Ma także niwelować nadmierne dążenie do profesjonalizmu, przybierające takie ekstremalne formy jak pracoholizm czy anoreksja.

Należy zauważyć, że nie można mówić o „modzie na wellness”, gdyż moda cechuje się sezonowością i niestałością, a wellness, jako chęć zachowania zdrowia i pogody ducha, jest ponadczasowy. Kwestionowany bywa moment zakorzenienia się wellness w społeczeństwach zachodnich, jednak o tym, jak poważne jest to zjawisko, świadczy fakt, iż zainteresowała się nim Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), postrzegając zdrowie nie jako brak choroby, ale szereg czynników fizycznych, mentalnych i społecznych mających wpływ na nasze życie. Pojęciem wellness zajmują się także uniwersytety na całym świecie, m.in. Uniwersytet w Buffallo w Stanach Zjednoczonych, dla którego jest to proces poszukiwania właściwych narządzi i sposobów ich wykorzystywania, dla uczynienia siebie zdrowszym i szczęśliwszym człowiekiem.

Należy zauważyć, że wellness nie jest ani produktem ani usługą. Jest to sztuka życia z szacunkiem dla niego i poczuciem radości. Większość produktów rynku wellness ma charakter bardzo powierzchowny. Brakuje im solidnych naukowych fundamentów. Są krótkotrwałe i często pozbawione treści, zwłaszcza te, pod których etykietą „wellness” nic się nie kryje: płatki do mleka wellness, kosmetyki wellness, sery wellness.

Zwróćmy zatem uwagę nie tylko na zewnętrzna, komercyjną warstwę tego pojęcia. W dobie chorób cywilizacyjnych proponuję spojrzeć na siebie, swój organizm i otaczający świat jako na jedność i nauczyć się harmonijnej koegzystencji. Zacząć żyć w stylu wellness. Zadbajmy o siebie, własny rozwój i własne ciało. Może w ten sposób odnajdziemy drogę do prawdziwego spokoju i szczęścia…

Facebook